Martynka wpadła jak do siebie, obejrzała wszystkie kąty, pozmywała naczynia, skrytykowała tapetę w przedpokoju, po czym stwierdziła, że zawracam jej głowę pierdołami a ona przyszła tu na zdjęcia ;)
Jak by nie patrzeć miała rację, więc czym prędzej wzięliśmy się do roboty. Od razu można było zauważyć, że w roli modelki czuję się zdecydowanie najlepiej :)
Zapraszam na kilka kadrów ze spotkania z Martynką :)
www.jarekstepien.com
Jak by nie patrzeć miała rację, więc czym prędzej wzięliśmy się do roboty. Od razu można było zauważyć, że w roli modelki czuję się zdecydowanie najlepiej :)
Zapraszam na kilka kadrów ze spotkania z Martynką :)
www.jarekstepien.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz