Nie będę się za mocno rozpisywać, powiem tylko, że było zarąbiście.
Młodzi wygrali, rodzice i goście spokojnie im dotrzymali kroku, kupa śmiechu i atmosfera jakiej można życzyć wszystkim młodym.
Zapraszam na reportaż z pierwszej części ślubu Kariny i Jacka, wesele zostawię sobie na deser ;)
1 komentarz:
i tutaj też :) bardzo fajnie - gratki. Szkoda że już jestem po ślubie - bo napewno wiedziałbym kogo wziąść do uwieczniania :)
Prześlij komentarz