Tym razem cofniemy się w czasie już mocno, to był czerwiec ubiegłego roku. Najbardziej "zwariowany" ślub jaki dane było mi fotografować, ślub pełen niespodzianek, improwizacji i zaskakujących momentów.
I jeden z najpiękniejszych :)
Na początku będziemy towarzyszyć Ani w pierwszych godzinach tego dnia, jeszcze spokojnych, przynajmniej do pewnego momentu :)
www.jarekstepien.com.pl

I jeden z najpiękniejszych :)
Na początku będziemy towarzyszyć Ani w pierwszych godzinach tego dnia, jeszcze spokojnych, przynajmniej do pewnego momentu :)
www.jarekstepien.com.pl

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz